POWOJENNA TURYSTYKA I BRAKI LOKALOWE
Pomimo wojennych zniszczeń Gdańsk po drugiej wojnie światowej przyciągał tysiące turystów. Zawdzięczał to unikalnemu położeniu przy zalesionych morenowych wzgórzach i nad pięknymi plażami, oraz częściowo już odrestaurowanym, wspaniałym zabytkom. Jednak aby obsłużyć wzmożony ruch turystyczny nie wystarczą tylko atrakcje potrzebne są także miejsca noclegowe, również te o wyższym standardzie. A tych bardzo brakowało w powojennym Gdańsku.
NOWOCZESNY, DYNAMICZNY, NAJWYŻSZY
Problem miał rozwiązać budowa dużego obiektu o dynamicznej i nowoczesnej bryle przy alei Zwycięstwa, która wciąż tworzyła główny ciąg komunikacyjny Trójmiasta. Zapewniało to gościom szybką i dogodną komunikację z atrakcyjnym historycznie centrum Gdańska, ale także z położonymi dalej – Oliwą, Sopotem i Gdynią. Robocza nazwa nowego hotelu to “Dom Marynarza”, ponieważ inwestorem miały zostać Polskie Linie Oceaniczne.
Projekt zakładał budowę hotelu składającego się z dwóch zasadniczych części: hotelowej – wysokiej, 12-kondygnacyjnej, przeznaczonej na pokoje dla 300 gości, oraz rozrywkowej – niskiej, ale obszernej, 2-kondygnacyjnej, z przeznaczeniem na restaurację, kawiarnię, bary, salę konferencyjną, salę gimnastyczną, basen, saunę. Część rozrywkową uzupełniały także biblioteka, sala do gier, telewizyjna i bilardowa. Tutaj zaplanowano także hall główny i recepcję oraz kantor, pocztę i sklep Baltony lub Pewexu. Usytuowanie obiektu wśród wysokiego starodrzewu powodowało, że balkony i okna gości hotelowych wychodziły na piękną, wysoką zieleń okolicznego parku. Dojazd do hotelu od strony Gdańska umożliwiać miała własna droga odchodząca od alei Zwycięstwa na wysokości Bramy Oliwskiej.
JASNE I CIEMNE STRONY LOKALIZACJI
Hotel miał zostać zlokalizowany dokładnie za Czołgiem, pomnikiem stojącym w połowie Wielkiej Alei Lipowej. Za tą lokalizacją przemawiały względy komunikacyjne: bliskość linii tramwajowej i Szybkiej Kolei Miejskiej, jak i wyjątkowe walory otoczenia. Działka porośnięta była dorodnymi, starymi drzewami, które tworzyły jeden z większych miejskich parków. Natomiast sam teren zajęty był jedynie przez kilka niskich baraków, wykorzystywanych przez miejskich ogrodników pielęgnujących zieleń. Ich wyburzenie nie rodziło wiązało się z większymi stratami.
Atrakcyjna lokalizacja nastręczała niestety także poważnych problemów. Główna miejska arteria z jednej strony, oraz linia kolejowa z drugiej, biegnące po obu stronach projektowanego hotelu generowały uciążliwy szum, trwający niemal całą dobę. Aby zmniejszyć tę uciążliwość dla hotelowych gości projektanci – Adam Matoń i Hieronim Chodkiewicz – zaproponowali, aby budynek stanął nie równolegle, lecz prostopadle do Alei Zwycięstwa. Ponieważ takie usytuowanie groziło przecięciem pięknej zielonej perspektywy przykrym masywnym parawanem, czyli potężną bryłą budynku, architekci zmodyfikowali bryłę. Zaprojektowali część mieszkalną w dwóch ściętych, kaskadowo ułożonych formach, które przypominały trójkątny żagiel. Nadało to budynkowi oryginalności i dynamiki.
Z powodu licznych zawirowań Władze Miasta oraz PLO ostatecznie zrezygnowały z planów budowy hotelu przy głównej miejskiej drodze. Zastąpiono go budową innego obiektu, który ukończono w 1979 roku. Hotel Hevelius ulokowany na Starym Mieście w Gdańsku do dziś pozostaje najwyższym i największym hotelem w Trójmieście. Sięgająca wysoko w niebo bryła na 17 piętrach mieści aż 281 pokoi. Co ciekawe jednym z autorów tego projektu, obok Szczepana Bauma, był Adam Matoń, współtwórca projektu “Domu Marynarza”.
Autor: Klaudiusz Grabowski, historyk Muzeum Miasta Gdańska